Siedzę z filiżanką kawy w ręku. Za oknem słychać od czasu do czasu huk, to zapewne Ci bardziej niecierpliwi już teraz pragną przywitać Nowy Rok.  A my? Robię szybki rachunek… Jaki był ten 2016r? Przyniósł wiele łez, strachu, zmusił nas abyśmy sprostali nowym wyzwaniom, abyśmy za każdym razem gdy upadaliśmy – wstawali, podnosili wysoko głowę i parli do przodu.  Ale także dał nam wiele radości, wspaniałych chwili, wiele uśmiechu i szczęścia. Nie wiem czy był dobry, czy też zły.  Nie chce go rozliczać. Żyjąc chorobą dziecka, nauczyliśmy się doceniać to co jest dzisiaj, nie oglądać się za siebie i z każdego nowego dnia wyciskać tyle ile się da. Za kilka godzin, cała nasza trójka wzniesie toast i przywita Nowy Rok. A jaki będzie? To się okaże za rok 🙂

A Wam moi drodzy przyjaciele, znajomi a także nieznajomi, życzymy aby Nowy Rok był Waszym rokiem wymarzonym 🙂 Wszystkiego dobrego!